Najnowsze wpisy, strona 1


lut 05 2016 5
Komentarze: 1

 Dużo telewizji oglądam. Być może za dużo. Tak się akurat składa, że o takich porach, że oprócz polityki i powtórek meczów piłkarskich(teraz akurat rzadkich, bo mamy luty), nie leci dosłownie NIC. Teoretycznie można muzyczne kanały włączać, ale w zasadzie nie ma po co. Wiem, że wszyscy to mówią i że to banał, ale tam naprawdę króluje gówno. Więc leci TVN24 u Mnie, bo mają dobre te relacje(w sensie obrazu i dźwięku), są na bieżąco i mają śliczne prezenerki. Zapamiętuję je i obczajam potem na Pejsie. Większość z nich ma przyblokowane konta, zatem mało co można obejrzeć czy przeczytać. Ale co większa gwiazda, to jednak tak lubi samą siebie, że nie blokuje. Wtedy dokładniej się zapoznaję z zawartością ich profili...

 To są dziewczyny z tzw. dobrych domów. Tzn. takich, gdzie hajsy zawsze były. Pokończyły te studia i załapały się do tv. Ja mówię oczywiście o tych młodych, nie o starych resortowych prukwach. One nie są głupie, dobrze się posługują polszczyzną w tych programach na żywo, dają radę. Pięknie wyglądają, są uprzejme, kokietują widza uśmiechem. Na swych Pejsach zamieszczają zdjęcia pokazujące ich życie rodzinne, też ubierają choinkę itd. Jedna nawet dała fotkę z piękną szopką bożonarodzeniową, nie wiem jak mogła, przecież to jest katotaliban, muzułmanie, geje i palikoty mogą Ją wyrzucić ze Znajomych. Ale po lekturze bardzo długiego wpisu jednej z tych prezenterek doszedłem do wniosku, że one jednak mają problem. Choćby nie wiem jak się starały zachować obiektywizm(a starają się bardzo, tam nie ma hejtu, chamstwa czy jednoznacznego opowiadania się po którejś ze stron) i tak wyjdzie co im w duszy gra. Ten post dotyczył tego, że w wyniku podziału polskiego społeczeństwa na "pisiorów" i "POlszewików", wybitni artyści też zostali posortowani na "Naszych" i "ich". A co za tym idzie i sztuka w ogóle. I ta dziennikareczka tak ubolewa, że tak nie można, że i Herbert i Szymborska to Nasze wspólne dziedzictwo, że Włodek Pawlik gra muzykę do wierszy Zagajewskiego... I w ogóle kochajmy się ! Niby spoko. Ale jakoś tak się dziwnie jej napisało, że Stuhr ma stronników, a Zelnik... wyznawców. :)

 Kurwa, dawno nic Wam o piłce nie pisałem. Wstyd Mi. Nadrobię to.

pierdaszewski31 : :
sty 30 2016 4
Komentarze: 1

 Byłem w kinie na tej "Nienawistnej Ósemce". Bardzo dobry film, innego się nie spodziewałem, w końcu to Tarantino. Ale daleko mu do "Pulp Fiction" czy "Bękartów Wojny", i to i to widziałem wiele razy i chętnie obejrzałbym znowu. :D Ciekawostka taka Mi się rzuciła w oczy, że "Nienawistna..." to trzeci film Tarantino, w którym ktoś komuś odstrzela jądra("Bękarty..." i "Django" jeszcze). To druga osobliwość, jaką można zauważyć w twórczości amerykańskiego reżysera. Wydaje się on być bowiem także miłośnikiem damskich stóp(choć czy Ja wiem czy to aż taka osobliwość ? :). Taki wniosek się nasuwa po obejrzeniu "Od Zmierzchu Do Świtu", "Bękartów Wojny" i "Grindhouse". No i zawsze strasznie leje się krew, to też charakterystyczne. :D Tak samo jak świetne dialogi. Quentin to pokręcony ziomeczek, uwielbiam Go ! :D

 Co tam w polityce ciekawego... A wiem ! Posiedzenie Sejmu było, expose ministra Waszczykowskiego. I wyskoczyła taka posłanka Nowoczesnej Scheuring-coś tam. Miała coś do pana Ryszarda Terleckiego i jak głupia zaczęła piskać "Gdzie jest poseł Terlecki ?". W końcu, chyba po jakichś podpowiedziach z sali, obróciła się do tyłu, spojrzała w górę i skumała, że wicemarszałek Terlecki prowadzi obrady, chwilę wcześniej udzielił jej głosu. No chyba, że marszałkowie się wymienili w trakcie jej nawijki i nie zauważyła tego. Nie śledziłem na żywo, tylko z odtworzenia znam tę sytuację, więc nie przesądzam, ale w pierwszym przypadku jest idiotką. 

pierdaszewski31 : :
sty 23 2016 3
Komentarze: 0

 Jestem z powrotem. Za Mną kolejne dni fifne(za niedługo chyba zacznę to pisać dużą literą, bo uznam za nazwę własną). O wynikach wstyd pisać, dlatego miejmy to za Sobą: SZKOCJA vs Grecja 1-1(tu akurat pokazałem charakter, bo w 84 min. dostałem bramkę, na którą zdążyłem odpowiedzieć), AUSTRALIA vs Norwegia 0-0, MONTREAL vs Bor. Moenchengladbach 0-1(nawet Drogba nie pomógł, zmarnował Moją jedyną setkę w tym spotkaniu), Vfb Stuttgart vs COLUMBUS CREW 3-0(rekord tej FIFY w tym meczu ustanowiłem: najszybsza czerwona kartka-4 min., "bohaterem" Kamara, jakiś Murzyn) , REAL MADRYT vs Rubin Kazań 0-0(najgorszy na boisku był ciapek Benzema, nie cierpię tego piłkarza).

 W Waszych komentarzach(a dokładnie jednym, jaki do tej pory się pojawił :) czytam, że mało polityki jest w tym Moim pamiętniku. Nieprzypadkowo. Po prostu nie chcę powtarzać po innych. Mądrzejsi ode Mnie codzień o polityce piszą i mówią, więc co Ja-prosty chłop-mógłbym Wam odkrywczego wystukać na tej klawiaturze. Co innego spory na Pejsie-je uwielbiam i nigdy ich nie unikam. Zaorywanie POjebów, zarówno starodawnych, jak i tych Nowoczesnych, sprawia Mi zawsze wiele radości. Ostatnio bardziej się na tym polu bardziej udziela Moja najstarsza(ale i tak młodsza ode Mnie) Siostra Elwira. Ma znacznie więcej i znacznie głupszych Znajomych, więc i okazja częściej Jej się trafia. Zazdroszczę Jej i współczuję jednocześnie. :P

 Dzisiaj idę do kina. Po raz pierwszy od września ubiegłego roku. "Nienawistna Ósemka" Quentina Tarantino to film, którego raczej nie mogę odpuścić. Jestem wielkim Fanem twórczości tego reżysera. Na sali(w półkonspirze, ułatwionej, bo ciemno) albo po drodze(w konspirze, utrudnionej, bo ludzie) obalimy z Wacławem(jeden z Moich Braci, drugi-a właściwie pierwszy-Patryk, już był na tym filmie, ze Swoją Dziewczyną Julitą) jakieś małpki. I tym optymistycznym akcentem kończę na dziś. :D Zapraszam za kilka dni, Kochani.    

pierdaszewski31 : :
sty 12 2016 2
Komentarze: 0

 Nie pisałem trochę, bo miałem dni fifne. Czyli takie, w które gram w FIFĘ. I w War Thunder, dlatego jest Mnie na necie wtedy o wiele mniej. W sumie to powinienem nazywać te dni fifno-warthunderowymi, albo fifno-samolotowymi. Ale nazwa powstała długo przed tym, jak się w Piorun Wojny wkręciłem.

 Skoro od FIFY zacząłem, to pochwalę się trochę Swoimi "osiągnięciami"(tak, tak Kochani-na razie muszę brać to słowo w cudzysłów).

 W pierwszym meczu(na razie rozgrywam tylko towarzyskie, żeby się przetrzeć) grałem austriackim Sturmem Graz na wyjeździe z francuskim Stade Reims. Zaprezentowałem ultradefensywny i brutalny(kończyłem zawody w ósemkę, hehee) futbol, który prawie dał Mi szczęśliwy bezbramkowy remis. Ale, jak to często bywa gdy się broni przysłowiowej Częstochowy, dostałem bramkę w ostatniej minucie. :(

 Drugie spotkanie to też porażka 0-1, choć tym razem już miałem trochę z gry-parę akcji, strzały, nawet celne. To była Moja pierwsza wizyta w Ojczyźnie w tej FIFIE, bowiem uległem w Bielsku-Białej tamtejszemu Podbeskidziu. Moją drużyną było Valenciennes z Francji.

 O następnym szpilu to już w ogóle wstyd opowiadać bez względu na wynik, bo wylosowało Mi się saudyjskie Al-Khaleej. Ech Ty losie złośliwy, kozich synów Pierdaszewskiemu pod komendę wysyłasz ?!... Chociaż... W Potopie Kmicic też dowodził oddziałem wyznawców Allaha ! :D Ale to byli Tatarzy. :/ Zremisowałem 0-0 z kolumbijskim Deportivo Pasto, notując pierwszą nieprzegraną potyczkę.

 Potem przyszedł i czas na pierwszego gola. Strzeliłem go niemieckim Heidenheimem szwajcarskiemu FC Sion. Było 1-1. Teraz czas na pierwsze zwycięstwo !

pierdaszewski31 : :
sty 06 2016 1
Komentarze: 1

 No nareszcie ! Po kilku nieudanych próbach udało Mi się założyć internetowy pamiętnik(nie bloga, nie uważam Siebie za blogera-blogerzy to frajerzy, z paroma wyjątkami). Najpierw, przy rejestracji, podałem maila, który okazał się nieaktywny. To znaczy niby się na niego zalogowałem, ale Moim oczom ukazał się tylko komunikat, że coś tam pozmieniali i, ponieważ nie zaglądałem tam dłuższy czas, Moje konto jest jakby uśpione. Żeby je obudzić, muszę napisać maila do Agory(tak Przyjaciele, zgadliście-mam pocztę na gazeta.pl... Hee :( ...; na Swe marne usprawiedliwienie dodam tylko, że założyłem ją z 11 albo 12 lat temu). Nie zrobiłem tego, załatwiłem sprawę inaczej, no i jestem. :)

 Będę rozprawiał o różnych rzeczach, z częstotliwością mniej więcej cotygodniową. Tematów tabu nie uznaję. Ale na siłę kontrowersyjny też być nie zamierzam. To by było słabe w ch*j.

 Dziś czuję się źle. Grypowo. Ohydna flegma siedzi w Mych oskrzelach i zatokach. Odkasłuję i wysmarkuję, ale tego gówna ubywa bardzo wolno. Mimo antybiotyku, jaki biorę od kilku dni. Ech, ta Moja biedna wątroba... Zero wytchnienia ! Jak nie chleję, to prochy(medykamenty). No nic... Na byle dupka nie trafiło. Tylko na Jarosława Pierdas-Pierdaszewskiego !!! Króla Puszczy.

 Dobra, czas pomału kierować się do wyra. Śmignę jeszcze parę odcinków "The Walking Dead" przed snem i tego...

pierdaszewski31 : :